Wyspa Phu Quoc już od dłuższego czasu była jednym z naszych wietnamskich celów podróżniczych. Zdecydowaliśmy się ją odwiedzić w czasie Świąt Bożego Narodzenia i spędzić po raz pierwszy w taki sposób te oto Święta. Bez śledziówki, pierogów, kapusty z grochem, krokietów, śledzi, makiełek, ryby po grecku i innych smakołyków, bez wizyty w Kościele i zimowego nastroju. Jednakże był to czas piękny i wyjątkowy wśród pięknej przyrody, cudów natury i wyjątkowych osób. W Wigilię był opłatek, dekoracje świąteczne, kolacja w szerszym, międzynarodowym gronie wśród Wietnamczyków, Niemców, Szwedów, Anglików i Rosjan, która obfitowała w ryby, owoce morza, zupę z dyni i inne przysmaki. Były kolędy i pastorałki oraz Mikołaj.…
-
-
Prowincja Ninh Binh – przepiękne krajobrazy i magiczne miejsca…
Podczas naszych motorowych niedziel zwiedziliśmy okolice Ninh Binh. Od ich opisu rozpocznę mój cykl postów o kraju, w którym obecnie mieszkam. Mam nadzieję, że kolejne będą tylko coraz bardziej ciekawe, a Wietnam wciąż nas będzie pozytywnie zaskakiwał oraz zachwycał tak, jak do tej i, że będziemy eksplorować go cały czas z ogromnym entuzjazmem. Ninh Binh to miasto położone w północnej części Wietnamu. Znajduje się zaledwie dziewięćdziesiąt kilometrów na południe od Hanoi. Jest głównym miastem bardzo malowniczej, pełnej pięknych zakątków, niezwykłych gór wapiennych, rzek, jezior, pól ryżowych i naturalnej, cudownej zieleni prowincji. Samo Ninh Binh może nie jest zbyt interesujące, ale już okolice wokół niego jak najbardziej…