Nadszedł czas, aby pożegnać się z Wietnamem. Bynajmniej tu i teraz. Czy kiedyś tu wrócimy tego nie wiem. Póki co mijają niemalże cztery lata podczas których Wietnam był naszym domem. Przeżyliśmy tutaj wiele pięknych chwil. Wkrótce zapewne napiszę o tym czasie spędzonym tutaj, a dziś zapraszam Was na relację fotograficzną z nami i wietnamską krainą w roli głównej. …
-
-
Katar kraj kontrastów … w naszych sercach pozostanie na zawsze …
Katar … część naszego życia … najlepszy czas wspólnego życia z Adasiem, naszym cudownym i wspaniałym synkiem … miłość, szczęście, spokojne, sielskie życie, jak u Pana Boga za piecem z różnorodnymi atrakcjami, pustynne i morskie przygody, przyjaciele, nasz dom, w którym odwiedzający czuli się dobrze, niektórzy mówili, że jak u mamy, podróże małe i duże, słoneczko niemalże każdego dnia, kąpiel w morzu przez cały rok, ale też trudne decyzje, odejście Adasia do Świata Aniołków, żałoba, bezradność, pustka, tęsknota, próba odnalezienia siebie na nowo, wrażenie, że to już nie miejsce dla nas, obawa o kolejne włamania i zmiana w związku z tym swoich przyzwyczajeń oraz coraz większy niesmak jeśli chodzi o traktowanie ludzi, zwłaszcza tych…