Życie to podróż Ponieważ strona którą piszę z ogromną radością jest też rodzajem pamiętnika, do którego będzie można wrócić w dalszym etapie życia, dziś chcę aby poniższy tekst ujrzał światło dzienne. Leżał na dnie zakładki Szkice po opublikowaniu w innym miejscu. Dziś do niego dotarłam i postanowiłam go przeczytać. A tuż potem do uzupełnić i opublikować. I oto on przed Wami w odnowionym wydaniu. ,, Nie wymażę niczego z mojego życia. Każda rzecz, nawet najmniejsza, doprowadziła mnie do tego, kim jestem teraz. Rzeczy piękne nauczyły mnie kochać życie. Rzeczy złe nauczyły mnie jak żyć.,, Bob Marley Moje życie jest splotem różnych zdarzeń i okoliczności, często nieco nieprzewidywalnych,…
-
-
Nowe biurko, czyli kącik do pisania …
Nowe biurko, nowe miejsce do pisania, nowy kąt w którym można tworzyć, wybierać treści i obrazy do nich. Brzmi banalnie? Dla mnie nie. Wymyśliłam sobie taki kącik z widokiem na jezioro, z otwartym oknem na świat, z zapaloną lampką tuż obok. Teraz wszystko mam pod ręką, tak jak lubię i potrzebuję. To stąd widzę piękną okolicę, obecnie śnieg, mnóstwo śniegu. Ptaki przelatują z miejsca na miejsce szukając karmników, a sarny wolno spacerują bądź spiesznie dla odmiany podążają w stronę paśnika. Czasami przestraszy je na chwilę przejeżdżający nieopodal skuter śnieżny lub suszujący narciarz. Innym razem dźwięk zbliżającego się samochodu sąsiada odstraszy je na chwilę. Znikną na moment, aby za jakiś…
-
Krótka recenzja: „Szwecja książka do pisania” …
Dziś przed nami krótka recenzja. Nawet dobrze byłoby napisać bardzo krótka, bo już zwięźlej się nie da. A o czym będzie? Otóż krótka recenzja to opis nietypowej, czy też nieoczywistej książki o tytule „Szwecja książka do pisania” Wydawnictwa Austeria. Miejsce wydania Kraków-Budapeszt 2017. Jak sam wydawca napisał jest to notes podróżny do prowadzenia własnych zapisków. Jego jedyną treścią są wiersze Harryego Martinsona i Tomasa Tranströmera. Oboje to znani szwedzcy nobliści. Wiersze pojawiają się co kilka stron. Tak samo zresztą jak i obrazy, czyli nastrojowe czarno-białe fotografie Wojciecha Nowickiego. Za tłumaczeniami i wyborem tekstów stoi Leonard Neuger. Przekłady niektórych wierszy zostały przez tłumacza zmienione. Domyślać się można, że powodem tego…
-
Wychodzę zza kominka i wracam do pisania …
Poprzedni wpis https://www.zycieipodroze.pl/2024/02/07/cisza-taka-jak-ta/ ukazał się nie bez powodu. Blogowa cisza trwała i trwała przeciągając się coraz bardziej. Trzeba przyznać, że zagościła na dość długo. Cisza, o czym warto pamiętać, to także rozmowa, choć dla niektórych może niezrozumiała, czy też nieoczywista. Zatem czy wracam do pisania i regularnego spotykania poprzez słowa i obrazy z odwiedzającymi mojego bloga? Odpowiedź jest prosta. Tak, teraz wychodzę zza kominka i wracam do pisania i do tego wszystkiego, co się za tym kryje. Poczułam kilka dni temu, że oto nadszedł dobry moment. Chwila, w której zrozumiałam, że chcę tworzyć i dzielić się moim spojrzeniem na życie, świat i wszystko to, co nas otacza lub…
-
Życie i Podróże po ataku …
Jakiś czas temu, w piękny piątkowy poranek chciałam otworzyć mojego bloga, a tutaj ups … nie mogłam nic zrobić. Moje Życie i Podróże były dla mnie niedostępne. Zrozumiałam, że to nic innego jak atak hakerski, a strona została zawirusowana. Pobudziło mnie to do natychmiastowego działania. Podjęłam próbę odzyskania strony, a następnie wykonałam mnóstwo czynności, które przywróciły bloga do życia. Trwało to dobrych kilka dni. Życie i Podróże jest, ma się dobrze, a przy okazji uzyskało nowy wygląd. Przyznaję, że taka sytuacja nie jest miła. Jest ona wręcz trudna dla każdego, którego dotyczy. Nie jestem wyjątkiem. Nie tylko mnie zaatakowano. Takie ataki i próby zawirusowania, wykorzystania, czy też przejęcia strony zdarzają się,…
-
Trzecie urodziny bloga …
No cóż … to już trzecie urodziny bloga. Pomyśleć tylko, że odkąd opublikowałam pierwszy post https://www.zycieipodroze.pl/2015/11/24/zycie-to-nieustajaca-podroz-pierwszy-dzien-bloga/ upłynęło już kilka lat. Czas płynie bardzo szybko, a ten ostatni rok minął niemalże jak chwila. Zaczęłam swoją podróż z blogiem w Hanoi. Dziś także piszę do Was Moje Drogie Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy z tego miejsca. Świętując trzecie urodziny bloga pozdrawiam Wszystkich z Wietnamu, który jest wciąż moim domem. Zastanawiałam się co dziś tutaj powinno się pojawić. Czy ma to być rodzaj podsumowania, czy też po prostu kilka słów napisanych od serca. Wybrałam opcję drugą. Nie będzie tradycyjnych wyliczanek, a tylko to, co czuję w tym momencie. A co to jest? Jakie odczucia i emocje…
-
Drugie urodziny bloga …
Dziś drugie urodziny bloga. Jak ten czas szybko leci. Nawet się nie zdążymy obejrzeć, a już kolejny rok za nami. Mamy powód do świętowania, bo właśnie dziś wybija tik tak, tik tak i obchodzimy drugie urodziny bloga. I nie bez powodu napisałam, że my obchodzimy. Dziś jest święto bloga, moje i Wasze Drogie Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy. To już dwa lata odkąd rozpoczęłam podróż przez życie z moim blogiem. Moja wędrówka, którą się z Wami dzielę, z kimś, dokądś i w głąb siebie wciąż trwa. I tutaj napiszę to samo, co i rok temu. Skoro urodziny to czas na małe podsumowanie założeń, które przyświecały mi, gdy pisałam do Was pierwsze słowa zawarte…
-
Pierwsze urodziny bloga …
To już rok odkąd napisałam swój pierwszy post i rozpoczęłam podróż przez życie z moim blogiem. Wędrówkę z kimś, dokądś i w głąb siebie, którą się z Wami dzielę. Ten czas, czyli cały jeden rok, minął bardzo szybko. Był pełen dobrych i smutnych wieści, pełen przygód, nowych wrażeń i doświadczeń. Był to rok spotkań z tymi co Są, a także z nowymi, interesującymi ludźmi. Pojawiali się oni na mojej drodze w świecie rzeczywistym. Wielu z nich poznałam także w wirtualnym środowisku. Mój blog jest swoistego rodzaju pamiętnikiem dla mnie i mojego męża. To także fotorelacja z życia codziennego i podróży których mogę doświadczać. Chcę dzielić się tym z Wami Moje…
-
Pierwszy rok w Wietnamie …
Nasze życie ułożyło się tak, że Azja stała się naszym domem. Kilka lat temu podjęliśmy decyzję o wyjeździe z Polski i wyruszyliśmy w podróż do Kataru, co okazało się w tamtym momencie, bardzo dobrym wyborem. Zostaliśmy tam sześć lat. Przeżyliśmy w tym czasie wiele dobrych, choć i trudnych chwil. Ponad rok temu zapadła kolejna decyzja o wyjeździe i rozpoczęliśmy nowy rozdział naszego życia, tutaj w Wietnamie. Cóż mogę napisać? Tylko jedno. To była doskonała decyzja i wpłynęła bardzo pozytywnie na nasze życie. Nasz dom jest póki co w Hanoi i jesteśmy w nim szczęsliwi. Tak, tak … ani się nie obejrzeliśmy, a już minął rok. Czas tak…
-
Podsumowań nastał czas … :)
…ROK 2015…- DZIĘKUJĘ… …ROK 2016… – WITAJ…BĄDŹ DOBRY I SZCZĘŚLIWY… Mija kolejny rok, który był dla mnie dobrym rokiem wnoszącym w moje życie wiele zmian, które przyczyniły się do tego, że znajduję się właśnie tutaj w Wietnamie, jestem tym, kim jestem i robię to, co robię. Rok 2015 obfitował w podróże do Tajlandii, Laosu, Wietnamu i na Bali, z których mam wiele fantastycznych wspomnień. Szczególnym sentymentem obdarzyłam Laos, do którego zapewne z moim mężem wrócimy. Zmieniliśmy również miejsce zamieszkania. Pożegnaliśmy Katar, w którym mieszkaliśmy przez sześć lat i przeprowadziliśmy się do Wietnamu, po drodze odwiedzając Polskę. Uważam, że była to bardzo dobra decyzja. Katar na zawsze pozostanie z…