Kiedy ujrzysz Ba Na Hills to zadajesz sobie pytanie, czy to na pewno Wietnam? Po naszych motocyklowych wojażach do różnych cudnych zakątków wietnamskiej krainy jakże to było inne doświadczenie. Do tej pory poznawaliśmy ten kraj zarówno od strony większych miast, małych wiosek, a nawet terenów nie zamieszkanych z typowymi dla nich zabudowaniami, jak i tego, co je otacza. Tym razem poczuliśmy się jakbyśmy się znaleźli gdzieś tam w Europie. W ciągu dnia we Francji z jej typową architekturą, a nocą za sprawą mgły otulającej Ba Na Hills, niczym w Anglii towarzysząc Sherlockowi Holmesowi w rozwiazywaniu zagadek kryminalnych.
Ba Na Hills to jeden z najnowszych i najbardziej ekscytujących projektów w Wietnamie. Tworzy go kompleks górski, który wygląda jak średniowieczny zamek wraz z okalającymi go murami i budynkami pochodzącymi z tego okresu. Jednakże wewnątrz solidnych, kamiennych murów znajdują się nowoczesne hotele z przyjemnymi pokojami, różne restauracje i mnóstwo innych miejsc z atrakcjami. Wspaniałej przygodzie z tym fantazyjnym miejscem towarzyszą piękne widoki. To tutaj możemy podziwiać zarówno krajobraz górski, jak i morski, gdyż na wysokości Da Nang łączą się one ze sobą.
Ba Na Hills to stacja górska i położony wokół niej ośrodek. Zlokalizowano je w górach Trường Sơn, 42 kilometry na zachód od miasta Da Nang, w centralnym Wietnamie. Stacja została założona już w 1919 roku przez francuskich kolonialistów. Wówczas w kurorcie znajdowało się 200 willi, ale pozostało z nich tylko kilka ruin. Stacja górska znajduje się obecnie na wysokości 1485 metrów. Imponujący system kolei linowej oddany w 2013 roku tworzą trzy linie kablowe: Mo Stream – Ba Na, Debay – Morin, wodospad Toc Tien – L’Indochine. Łącznie 201 wagoników, którymi może podróżować 3000 pasażerów na godzinę. Zwłaszcza linia wodospad Toc Tien – L’Indochine jest imponująca. Jest uznawana za jeden z najdłuższych na świecie pojedynczy system kolejki linowej. Ma długość 5801 metrów i najwyższą światową różnicę między stacją wsiadkową i wysiadkową 1368 metrów, bijąc tym samym różne Rekordy Guinnessa. Widoki z kolejek zapierają dech w piersiach.
Poniżej dla lepszej orientacji zamieszczam mapę, aby łatwiej można było wyobrazić sobie rozmach tego wyjątkowego projektu i lokalizację poszczególnych miejsc. My rozpoczęliśmy naszą podróż od stacji Toc Tien skąd udaliśmy się pierwszego dnia na samą górę, czyli do przystanku L’Indochina. Na tej wysokości spędziliśmy dzień i noc oczarowani atmosferą tegoż miejsca zwłaszcza nocą. Następnego dnia udaliśmy się kolejką linową ze stacji Louvre do przystanku Bordeaux. Stąd po zwiedzeniu cudnych miejsc, o których za chwile opowiem, kolejką torową przejechaliśmy w stronę stacji Debay mijając po drodze zjazd Ba Na. Dotarliśmy znów na górę na stację Morin. Po obejrzeniu cudnego spektaklu i skosztowaniu smakołyków w restauracji Kavkaz zjechaliśmy na sam dół. Dotarliśmy do stacji Hoi An, skąd udaliśmy się na spacer, którym zakończyliśmy nasz pobyt w Ba Na Hills.
Tak, jak wspomniałam pierwszego dnia najdłuższą linią kolejki udaliśmy się na samą górę. Francuska wioska, która ukazuje się naszym oczom, kiedy wysiadamy z niej, zachwyca architekturą, romantycznością i urokiem budynków, ale też nieco zniechęca tłumem ludzi. Położona jest ona na wysokości 1500 m n.p.m., co potęguje niezwykłe doznania. Masz wrażenie, że przeniosłeś się w czasie i przestrzeni. Już sam nie dowierzasz, czy znalazłeś się we francuskich Alpach, czy górach wietnamskich. Uczucie to staje się jeszcze intensywniejsze wieczorem i nocą, gdy mgła otula całą okolicę, a ciche uliczki, gdyż na noc zostaje niewielka grupa ludzi – inni już dawno zjechali w dół, wyglądają mrocznie. Mury, budynki, kostka brukowa przenoszą nas w inną epokę. Niedowierzam sama, że wciąż jestem w Wietnamie.
Poza podziwianiem wioski francuskiej na przebywających tutaj czeka wiele atrakcji. Zarówno na jej poziomie, jak i nieco niżej, gdzie zjeżdża się jedną z krótszych linii kolejki. Po spacerze wybrukowanymi uliczkami pomiędzy średniowiecznymi budynkami, których architektura zachwyca i zjedzeniu lunchu udajemy się wszędzie, gdzie tylko możliwe. Można odwiedzić Festiwal Piwa, choć nazwa wskazywałaby na coś bardziej imponującego. Jednak piwo jest i muzyka na żywo też. Kolejną atrakcją jest ciekawe Muzeum Figur Woskowych. Możemy z bliska podziwiać imitacje wielu sławnych i znanych postaci.
Kolejną atrakcją jest kolejka alpejska, gdzie można poszaleć autami, gdyż osiągają one nawet 40 km/h. Równie ciekawy jest Fantasy Park, w którym mogą zabawić się mali i duzi. Znajdziesz tutaj zarówno różne kolejki, karuzele, strzelnice, jak i różne gry. Ponadto można wziąć udział w Wyścigu Śmierci 4D, podczas którego poczujesz dreszczyk emocji niczym w wyścigu Formuły 1. Stworzono nawet maszyny do wiatru, pary i dymu, które dodatkowo oszukują zmysły. Kolejną atrakcją jest Drop Tower, czyli Spadająca Wieża. Na jej szczycie jeźdźcy mogą spojrzeć na szklaną kopułę. Potem, bez ostrzeżenia, spadają 29 metrów do jaskini wzorowanej na dwóch powieściach Juliusza Verne’a: „Podróż do centrum ziemi” i „Dwadzieścia tysięcy mil podmorskich podróży”. Jednakże najbardziej fascynują nas budynki, wieże, wiatraki, kościół i to, co je otacza. Wszystko dopracowane w najmniejszych szczegółach.
Restauracje i bary oferują smaczne i różnorodne jedzenie. Od autentycznych dań kuchni wietnamskiej po tradycyjne dania kuchni francuskiej, czy włoskiej. To tutaj możemy skosztować świeżo upieczonego chleba i słodkich przysmaków. Zapach dochodzi nas z różnych stron i przyciąga. Tego dnia czujemy się jakbyśmy odwiedzili jednocześnie kulinarnie Włochy, Francję, a jeśli chodzi o piwo Niemcy. Poza doznaniami architektonicznymi, rozrywkowymi i kulinarnymi można zaszyć się na jakiś czas w specjalnej części duchowej z pagodami lub też w kościele, w którym jednakże przebywało sporo osób.
Wieczorem udaliśmy się do groty z całorocznym basenem podgrzewanym. Jest to istotne, gdyż temperatura tutaj jest znacznie niższa niż na poziomie morza, co najmniej 8°C mniej. Nocą, gdy w Da Nang jest około 30°C stopni, tutaj niekiedy zaledwie 15. Przy czym chmury, mgła wieczorna, ewentualny deszcz sprawiają, iż ma się wrażenie, że jest na prawdę chłodno. My pomimo lata panującego obecnie w Wietnamie chodziliśmy w bluzach, zwłaszcza wieczorowa porą także pamiętajcie o zabraniu dodatkowej warstwy odzienia. Kompleks basenów i jacuzzi jest bardzo klimatycznym miejscem doskonale pasującym do całości tegoż niezwykłego miejsca. Można także skorzystać ze Spa.
Wieczorny spacer jest pełen wrażeń. Przenosi nas do filmów detektywistycznych z Sherlockiem Holmesem w roli głównej, bądź powieści kryminalnych i obyczajowych Agathy Christie. Uliczki otulone są mgłą, a panująca dookoła cisza i brak ludzi sprawiają, że jest mrocznie. Odnosi się wrażenie, jakby za chwilę miało się coś wydarzyć. Noc spędzamy w uroczym pokoju, w którym zadbano o wszystko. Hotel Mercure Danang French Village Ba Na Hills znajduje się na szczycie pasma górskiego Ba Na. Ten czterogwiazdkowy kompleks urządzono w stylu antycznym. Przepiękne pokoje zostały zaprojektowane zgodnie z XIX-wiecznymi trendami europejskimi. Zapewniają one komfortowy i przyjemny pobyt. Trzeba przyznać, że tutaj w górach i tym niezwykłym otoczeniu, spało nam się bardzo dobrze.
Następnego dnia po krótkim spacerze udajemy się na śniadanie do wyznaczonej restauracji. Nie jesteśmy zachwyceni. Te wczorajsze znacznie bardziej przypadły nam do gustu. Ten element był zdecydowanie ujemny, a restauracja dość zatłoczona i niezbyt czysta. Zatem dość szybko opuściliśmy ją, aby nie psuć sobie obrazu Ba Na Hills. Zjeżdżamy kolejką linową ze stacji Louvre do przystanku Bordeaux. Stąd podziwiamy Złoty Most – Cầu Vàng podtrzymywany Olbrzymimi Dłońmi. Został oddany dopiero w czerwcu i cieszy się ogromną popularnością. Przyznaję, że i na nas robi wrażenie. Widok rozciągający się z niego jest fantastyczny. Pejzaż górski łączy się z morskim, a Da Nang i jego atrakcje takie jak Lady Buddha, czy też Marble Mountains są doskonale widoczne pomimo chmur zwiastujących deszcz. Tutaj spędzamy sporo czasu.
Paradise Garden i Flower Garden zachwycają. Romantyczny ogród kwiatowy Le Jardin D’Amour jest niezwykły. Tworzy go 9 ogrodów opowiadających 9 interesujących opowieści w 9 unikalnych stylach architektonicznych. Całość stanowi niezwykle barwną przestrzeń. Legend Garden do stworzenia którego zaczerpnięto inspirację z Olympia Peak nawiązując do architektury ateńskiej i egipskiej. Mo Spring Garden składający się ze stopniowanych schodów zachwyca kolorami. Ogród pamięci wraz z 4 dżinami symbolizuje 4 pory poetyckie. Kolejne są równie interesujące, a ich nazwy przemawiające do każdego. Znajduje się pośród nich Ogród Myśli, Miłości, Nieba, Święty, czy też Sekretny. Podziwiamy także 27 metrowego olbrzymiego Buddę i Linh Ung Pagodę. W czasie spaceru można odpocząć chwilkę w herbaciarni, bądź restauracji.
Następnie udajemy się do Wine Cellar, czyli piwniczki z winem. Otacza ją, tak jak to bywa we Francji, Ogród Winogronowy. Debay Ancient Wine Cellar to wyjątkowe miejsce, w którym francuscy architekci wykopali głęboko w Ba Na Mountain w 1923 roku starożytną piwnicę. Ma ona 100 metrów długości, a temperatura w niej jest zawsze utrzymywana na idealnym poziomie od 16 do 20°C. Spacer jej korytarzami jest niezwykłym doświadczeniem. Po wyjściu z piwnicy kosztujemy odrobinę tegoż szlachetnego trunku, bo jakżeby inaczej. Kolejką szynową przemieszczamy się ze stacji Jardin do D’Amour. Jest to wyjątkowe doświadczenie, choć już nam znane z najwyższej góry Wietnamu, jak i całych Indochin, czyli Phan Xi Pang o której pisałam w poście https://www.zycieipodroze.pl/2017/09/05/fansipan-czyli-na-dachu-wietnamu-a-nawet-calych-indochin/.
Docierając do stacji Debay wracamy ponownie na górę, czyli do przystanku L’Indochine. Podziwiamy występy artystów przybyłych tutaj z różnych części świata. Kreacje, stylizacje i spotykane postaci są bardzo interesujące, kolorowe i radosne. Udajemy się także na lunch do restauracji Kavkaz Zakharova Romana Jurivicha. Serwuje ona dania kuchni rosyjskiej, gdzie kosztujemy różnych smakołyków. Po tych wrażeniach zjeżdżamy już na dół ze stacji Louvre do przesiadki Bordeaux – Marselle i docieramy do ostatniego przystanku Hoi An. Tutaj jeszcze podziwiamy cudną architekturę, ogrody i bramę wejściowo-wyjściową, przed którą kończymy nasze spotkania z Ba Na Hills.
Przyznam, że Ba Na Hills zrobiło na nas wrażenie. To było niezwykłe doświadczenie. Byliśmy zachwyceni i zaskoczeni tym, że tutaj w Wietnamie mogliśmy poczuć się jak w Europie. Nawet kiedy wysłaliśmy zdjęcia naszym znajomym z Francji i zapytali oni kolegów skąd mogą pochodzić zdjęcia to odpowiadali, że z Francji. Na ogół nie lubimy zatłoczonych miejsc, a w dzień tak na Ba Na Hills jest. Dopiero po 17.00, gdy sporo ludzi zjeżdża w dół, jest cicho i spokojne, a spacer wyludnionymi uliczkami to prawdziwa przyjemność. Choć trzeba przyznać, że otulająca je mgła wywołuje różne odczucia. Jest nieco mrocznie, a przez to niezwykle klimatycznie. Bardzo się cieszymy, że postanowiliśmy tutaj zostać na noc, gdyż inaczej byśmy tego nie doświadczyli. Rano przed wjazdem pierwszych wagonów kolejki jest równie przyjemnie.
85 komentarzy
Ciekawska Magdalena
Ile wspaniałych zdjęć i po nich widzę ze.przyjemny klimat i pogoda
anetagrenda
Pięknie dziękuję. Aura była wyjątkowa. 😉
Marta
Cudowne, klimatyczne miejsce. Warte odwiedzenia i spędzenia miło czasu. Polecam wszystkich odwiedzających Wietnam? Super wpis siostrzyczko ??❤
anetagrenda
Oj tak Martusiu. To klimatyczne miejsce. Dziękuję Ci bardzo siostrzyczko. 🙂
Ania
piękne zdjęcia, ciekawy opis, oczami wyobrazni byłam tam z Wami
anetagrenda
Bardzo nam miło, że podróżowałaś razem z nami. 🙂
Anna
jak to wszystko super wygląda! 🙂
anetagrenda
Prawda, że można się zachwycić? 🙂
Kinga Kulczycka
Niesamowite widoki, jak ze scenerii filmu kostiumowego. Super sprawa 🙂 Zazdroszczę tej podróży!
anetagrenda
Była to interesująca podróż, taka do przeszłości. Pełna wrażeń. 🙂
Olek
Cześć zdjęć zrobiła na mnie spektakularne wrażenie. Jakby wychodziła z nich aura tajemnicy! Pozdrawiam i zapraszam do siebie! 🙂
anetagrenda
Bardzo mi miło czytać Twoje słowa. Pozdrawiam serdecznie i z przyjemnością Cię odwiedzę, gdyż nazwa Twojego bloga brzmi bardzo intrygująco. 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Most podtrzymywane przez ręce robi niesamowite wrażenie. 🙂
anetagrenda
Bardzo wiele osób nim się właśnie zachwyca. 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Stanąć na nim i podziwiać nie tylko perspektywę, ale również ludzką kreatywność. 🙂
anetagrenda
Oj tak. 🙂
Ania
Ale pięknie tam jest :))
anetagrenda
To prawda iż jest pięknie. 🙂
Wesellerka
Kompleks jak w Białce Tatrzańskiej, tyle że w Wietnamie 🙂 No i znacznie więcej atrakcji. Nawet park rozrywki tam mają… Gdyby nie kilka zdjęć, to można by pomyśleć, że są tam straszne pustki, które dodają uroku tym uliczkom we mgle. Ciekawe miejsce, chętnie bym się tam kiedyś wybrała.
anetagrenda
Miejsce jest bardzo interesujące i warto je odwiedzić. 🙂 Kompleksu w Białce Tatrzańskiej nie miałam przyjemności zwiedzić, więc nie mogę porównać. 🙂
Rozkminy Tiny
Przypomina troszkę opuszczone zamczyska. Ładnie 😉
anetagrenda
Zwłaszcza wieczorowa porą. 🙂
GOSIA
Ale zdjec sama nie wiem na co patrzeć super podróż.
anetagrenda
Na wszystko po troszku. 🙂
Patrycja
Niesamowite zdjęcia, szczegółowe opisy. Piąkne widoki. Cudnie!
anetagrenda
Pięknie dziękuję i pozdrawiam serdecznie. 🙂
Magda
Ależ obszerna fotorelacja i jakie piękne kamienice 🙂
anetagrenda
Tak, architektura może zachwycić. 🙂
Hanna
Coś niesamowitego 🙂 Im częściej tu zaglądam, tym bardziej zdumiewa mnie Wietnam i zaczynam dochodzić do wniosku, że nie doceniałam tego kraju. Architektura tego miejsca rzeczywiście robi wrażenie, aż trudno uwierzyć, że to Azja a nie Francja. Jak zobaczyłam jakiś czas temu na filmiku złoty most, szczęka mi opadła. Robi piorunujące wrażenie 🙂
anetagrenda
Bardzo mi miło, że mogę pokazywać Wam różnorodny Wietnam, a filmiki ze Złotym Mostem wywołują faktycznie piorunujące wrażenie. 🙂
Aldona
Coś niesamowitego! Rzeczywiście, patrząc na zdjęcia w życiu bym nie powiedziała, że to Wietnam 🙂 Ale wydaje mi się, że w każdym kraju, zwłaszcza kolonialnym, znajdzie się takie miejsca. Nie wiedziałam też, że właśnie tam znajduje się ten Złoty Most 🙂
anetagrenda
Czytając i oglądając filmy dowiadujemy się bardzo wiele. 🙂
Magda M
Po pierwsze te widoki są zachwycające. Chciałabym to zobaczyć na własne oczy. Po drugie w życiu nie powiedziałabym, że to jest w Wietnamie ?
anetagrenda
Miło mi, że mogę z Wami dzielić się różnymi miejscami. 🙂
mylittlepage.pl
Genialne zdjęcia! super wpis!
anetagrenda
Pięknie dziękuję. 🙂 Miło mi, że się spodobał. 🙂
claudia
Nieprawdopodobny klimat, teraz już wiem gdzie chciałabym jechać w przyszłym roku!
anetagrenda
Świetnie. Cieszę się, że mogłam choć troszkę zainspirować. 🙂
NewEnglandBlog.pl
To takie miejsca można zobaczyć w Wietnamie? Niesamowite.
anetagrenda
Tak, dokładnie tak … w Wietnamie … 🙂
Joanna
Przepiękne zdjecia. Super artykuł.;)
anetagrenda
Bardzo mi miło. 🙂 Pięknie dziękuję. 🙂
Kasia
Ah jak pięknie!! Niesamowite miejsce, bardzo chciałabym się tam znaleźć i zobaczyć to wszystko na żywo 🙂
anetagrenda
Na żywo wszystko jest bardziej intensywne i ekscytujące. 🙂
Paulina Wu
Ojej ale cudnie, niezwykle klimatycznie! Nie mogę przestać oglądać tych zdjęć 😉
anetagrenda
Bardzo mi miło. 🙂
Matka na Szczycie
Wow, niesamowicie tam! Uwielbiam takie budowle i taki klimat, bardzo są inspirujące!
anetagrenda
Zgadzam się z Tobą. Cudna architektura i bardzo inspirująca. 🙂
Małgorzata
Wow widoki imponujące… Bardzo piękne i ciekawe miejsce
anetagrenda
Cieszę się, że Ci się spodobało. 🙂
Madka roku
Niesamowite zdjęcia. Bardzo nastrojowe, zwłaszcza te robione wieczorem. Gdzieś juz słyszałam ostatnio o tym moście podtrzymywanym dłońmi, robi wrażenie 🙂
anetagrenda
Pięknie dziękuję. 🙂 Ostatnio dość głośno o Złoty Moście. 🙂
Asia
Niesamowite miejsce! Faktycznie momentami wygląda jak europejskie miejscówki ale robi wrażenie!
anetagrenda
To prawda, że robi wrażenie. 🙂
Anna
Samochody z kwiatami przepiękne. Faktycznie na Wietnam z moich wyobrażeń nie wygląda. Piękne zdjęcia i miejsca.
Pozdrawiam
anetagrenda
Czasami niektóre kraje potrafią nas zaskoczyć. 🙂 Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Karolina | Worldwide Panda
Jaki niewietnamski Wietnam! Kojarzy mi się z Carcassonne 😀 mam wrażenie, że Da Nang i okolice mocno stawiają na turystykę. Akurat w tym rejonie nie byłam i chętnie wrócę do Wietnamu 🙂
anetagrenda
Ogólnie Wietnam zaczyna być coraz bardziej turystycznym krajem. 🙂
Monika Kilijańska
Jakby wycięli kawałek Europy i wrzucili w wietnamski las!
anetagrenda
Przenieśli na szczyt Ba Na. 🙂
Katarzyna
przepiękne miejsca aż się chce tam być
anetagrenda
Jest wyjątkowe to fakt. 🙂
leszczyńska weronika
Ten most to moje marzenie! Widoki przepiękne a na niektórych zdjęciach aż trudno rozpoznać, że to Wietnam. Mam ten kraj na swojej liście. W tym roku odwiedzam inne kraje w Azji, ale kto wie, może i tam dotrę 😉
anetagrenda
Zatem życzę Ci pięknych podróży i spełnienia marzeń. 🙂
Monika | Podróżowisko.pl
O żesz… Byliśmy w Wietnamie we wrześniu zeszłego roku, ale ani razu nie słyszałam o tym miejscu. Jakby ktoś kazał mi zgadywać, gdzie powstały te zdjęcia, to naprawdę obstawiałabym chyba Francję – w życiu nie przyszłoby mi do głowy że to Wietnam! Niesamowite! I ten nowy most… Chyba czas rozejrzeć się znów za biletami w tamtym kierunku, bo koniecznie musimy tam wrócić i zobaczyć to na własne oczy!
anetagrenda
Może wrócicie i zobaczycie na własne oczy. 🙂
Małgorzata Pakuła
Jestem zaskozona, że powstał taki komplekst. Osobiście mi się nie podoba, ale położony przechodnie.
anetagrenda
Ja coraz mniej bywam zaskoczona, ale przyznaje Wietnamczykom udaje się mnie czasami zadziwić. 🙂
Klaudia
Moja znajoma z pracy jest z Wietnamu i nie moze się doczekać emerytury, by wrócić do ojczyzny. A to miasteczko, to kosmos! I ten most…
anetagrenda
Wielu Wietnamczyków wraca w pewnym momencie swojego życia do ojczyzny. Nasi sąsiedzi też tak uczynili. 🙂
Agnieszka
No powiem Wam szczerze, że jeszcze tak genialnego miejsca nie widziałam! ;D
anetagrenda
Miło to słyszeć. 🙂
Joanna
Niesamowicie oryginalne połączenie i chyba niespotykane w takim wydaniu.
anetagrenda
Pierwszy tak duży projekt w takiej konwencji. 🙂
lauralr
Piekne zdjecia 🙂
anetagrenda
Cieszę się, że Ci się podobają. 🙂
Zołza z kitką
I ja w pierwszej kolejności zastanawiałam się, czy Ci się coś nie pomyliło – to nie może być Wietnam! Cudowne zdjęcia!
anetagrenda
🙂 A jednak, to Wietnam. Dziękuję bardzo. 🙂
Panimanager
Niesamowite miejsce gdybym nie wiedziała, że to Wietnam pomyślałabym, że wpis zamkach nad Loarą 🙂 Ciekawe czy kiedyś dotrę w takie egzotyczne miejsce ?
anetagrenda
Nasi znajomi Francuzi stawiali na południową Francję oglądając zdjęcia. 🙂
Patrycja Czubak
Wow! Jakie świetne uliczki i przepiękne budynki! Aż chciałoby się tam pospacerować 🙂
anetagrenda
Zwłaszcza wieczorową porą było niezwykle. 🙂
Pingback:
Filip
Cześć,
wybieramy się tam pod koniec tego miesiaca. Chciałbym zapytać jak to wyglada od strony kiedy kupujesz noclegi w hotelu Mercure Ba Na Hills? Czy codziennie trzeba płacić za bilet wstępu i za kolejkę czy kupujesz jednorazowo bilet wstępu i korzystasz tak jak masz wykupione noclegi ?
Dziękuję z góry za odpowiedź
anetagrenda
Wykupując nocleg w hotelu otrzymuje się zniżkę na karnet. Płaci się tylko raz i można się poruszać kolejkami wedle uznania – dopóki nie opuści się całkowicie kompleksu zjeżdżając do wyjścia.