Na trasie naszej weekendowej wycieczki z racji podróżowania z moją siostrzenicą znalazła się Zaurolandia będąca miejscem rozrywki dla małych i dużych.
Zaurolandia jest jednym z największych parków dinozaurów i zwierząt morskich, który powstał w 2007 roku. Usytuowano ją na brzegu jeziora w otoczeniu lasów w Rogowie na Pałukach, będących częścią Szlaku Piastowskiego.
Zaurolandia jest rodzinnym parkiem rozrywki, w którym można podziwiać kilkadziesiąt prehistorycznych gadów usytuowanych wzdłuż 2 kilometrowej ścieżki. Ponadto znajdują się tam dodatkowe atrakcje od pływania po jeziorze, po park linowy, przemieszczanie tyrolką na linie nad jeziorem, bolidy, quady, pole paintballowe, plac zabaw dla dzieci, czy muzeum. Można też na miejscu skorzystać z hotelu, restauracji, małej gastronomii, czy zakupić pamiątki.
Ścieżka edukacyjna, na której znajdują się gady, jest dobrze zorganizowana, choć nawierzchnia nie jest najłatwiejsza dla osób poruszających się na wózkach, czy też kulach. Bogactwo opisów umieszczonych na tablicach ułatwia w przystępny sposób na zapoznanie się z dinozaurami i innymi gadami. Można po kolei prześledzić historię Ziemii i pojawiania się kolejnych osobników w poszczególnych erach, okresach i epokach.
Figury gadów i innych okazów są wykonane w skali 1:1 i prezentują się wyjątkowo wśród zieleni. Pośród nich należy wymienić Meganeura, czyli uskrzydlony owad latający przypominający ogromną ważkę.
Ponadto Dimetrodona, który jest przedstawicielem gadów ssakokształtnych. Należał on do pelikozaurów, które nie są dinozaurami.
Już kolejny osobnik, czyli Celofyz był dinozaurem i to drapieżnym należącym do prymitywnej grupy ceratozaurów.
Tanystrof był z kolei gadem, który pjawił się w późnym Triasie, Zamieszkiwał płytkowodne środowiska i tereny nadbrzeżne. Mógł odrzucać ogon, kiedy był atakowany.
Kolejnym osobnikiem, który nie był dinozaurem, tylko ich prymitywnym kuzynem jest Ornitozuch przypominający nieco budową krokodyle.
Już z kolei Wulkanodon z Sołtykowa należał do dizozaurów roślinożernych.
A Dilofozaur wyróżniał się kolorowym grzebianiem. To jeden z pierwszych dużych dinozaurów mięsożernych.
Z kolei kolejny Ceratozaur był sporym drapieżnikiem żyjącym pod koniec okresu jurajskiego w Ameryce Północnej.
Ciekawym gadem z tego też czasu jest Allozaur, który był największym drapieżnikiem lądowym.
Stegozaur z kolei osiagał spore rozmiary i należał do dinozaurów ptasiomiedniczych.
Bardzo imponującej wielkości był Mamenchizaur przedstawiciel zauropodów. Zamieszkiwał okolice Chin. Miał więcej kręgów szyjnych niż jakikolwiek dinozaur i najdłuższą szyję, która pozwalała mu się żywić liściami i gałązkami.
Diplodok należał do jednego z największych dinozaurów. Długość jego ciała dochodziła do 25 metrów.
Należy zwrócić uwagę na Deinonycha, czyli smukłego, zwinnego drapieżcę wykorzystującego do walki szpony stóp.
Z kolei wśród latających gadów ciekawie wygląda Cearadaktyl należący do grupy pterozaurów.
Oprócz wyżej wymienionych i inne osobniki były bardzo interesujące. Poza dinozaurami były zwierzęta morskie takie, jak orka, foka, mors i lew morski, a przed Zaurolandią królował mamut.
Po spacerze ścieżką edukacyjną można odwiedzić Muzeum i zapoznać się z interesującymi infomacjami i miniaturami dotyczacymi gadów i poszczególnych okresów z historii Ziemii.
Ponadto można skorzystać ze zjazdu tyrolką nad jeziorem lub parków linowych o trzech stopniach trudności.
Dla miłośników paintballa jest pole, a dla zwolenników samochodów bolidy i quady.
Najmłodsi mogą pobawić się na placu zabaw.
Każdy może korzystać z plaży i jeziorka, a także obserwować faunę i florę występującą na terenie parku.
4 komentarze
Beata
Dziękujemy ANETKO za tak piekny opis. Fajnie wiedzieć, że jest taka atrakcja w regionie. Myślę, że możemy ująć to miejsce w planach w okresie wakacyjnym. Całuski dla wszystkich podrożniczek.
anetagrenda
Zachęcam do takich wyjazdów ? pozdrawiam serdecznie ?
Maciej Wojtas
Wszystko zaczęło się w 1993 roku, kiedy w kinach pojawił się Park Jurajski. Pamiętam ten boom w Polsce – każdy chciał mieć dres, koszulkę czy dosłownie cokolwiek z wizerunkiem dinozaura 🙂 Ależ Spielberg trafił w dziesiątkę tym filmem (bo chyba dochody z gadżetów przekroczyły te z biletów do kina 😉
anetagrenda
Masz rację wówczas zaczął się bum na tego typu miejsca rozrywki. Ja sama pewnie nie zawitałabym do Zaurolandii, ale że moja chrześniaczka miała z tego frajdę to i ja również, a przy tym poznałam wiele interesujących faktów z minionych wieków dotyczących naszej planety 🙂